Mordercy. Cząstka zła, która uwalnia się w człowieku,
rozrastając się do monstrualnych rozmiarów. Rządza krwi, poczucie władzy,
czerpanie przyjemności z wywoływania strachu w drugim człowieku. Niektórzy
twierdzą, że w każdym z nas drzemie zło, które może predysponować do stania się
mordercą. Dopiero splot wydarzeń rozbudza ciemną stronę, by ostatecznie
zlikwidować ostatnie dobre cząstki. Nie inaczej było z Kompozytorem.
"Behawiorysta" to w głównej mierze powieść, która
budzi wszystkie tajone lęki. Otwiera oczy i uświadamia, jak niewiele trzeba, by
fikcja stała się prawdą... Remigiusz Mróz z "Koncertu krwi" urządza
krwawą, przerażającą historię, nie szczędząc żadnego bohatera. Okrucieństwo
wyziera z każdej strony.
Do jednego z opolskich przedszkoli wtargnął mężczyzna,
którego celem jest zaangażowanie społeczeństwa w zbrodnię. W tym celu uruchamia
kamerę, licznik i otwiera głosowanie, kto ma przeżyć przedszkolanka czy
dziecko?
Jakkolwiek absurdalnie to zabrzmi, cenię autora za to, że
nie unika na siłę okrucieństwa. Nie stwarza alternatywnego świata, w którym
główny bohater ratuje wszystkich. Nie ma tutaj zapierających w piersiach
"zmartwychwstań", cudownych odnalezień, nagłych zwrotów akcji. Ale
jakże na rynku wydawniczym brakuje takiego "powiewu świeżości", który
nie jest kalką wielu tytułów, powtarzających utarte schematy.
Postacie są charakterne, niejednoznaczne, występuje wiele
niedopowiedzeń w ich relacjach, co
dodatkowo podkręca zainteresowanie czytelnika. Fabuła jest przekonująca, trudna
do przewidzenia, a dodatkowo na plus przemawiają analizy przeprowadzane przez
tytułowego behawiorystę, czyli Gerarda Edlinga. Choć czasami coś zgrzyta,
brakuje umotywowań działań, których zastosowanie byłoby zasadne, to wybaczamy
to autorowi i podążamy dalej za fabułą.
Edling rozplótł ręce i ułożył dłonie w piramidkę. Zawsze wzbudzało w niej niepokój to, że tak skrupulatnie kontrolował swoją mowę ciała. Zupełnie jakby chciał oznajmić wszystkim wokół, by mieli się na baczności, ponieważ on sam potrafi z milczenia wyczytać więcej niż ze słów.*
Jeśli jeszcze nie czytaliście książek Remigiusza Mroza, to
ten tytuł jest dobrym początkiem, by poznać styl pisania autora. Do Was będzie
należała ocena, czy zachwyty kierowane w jego stronę są słuszne. Ja póki co
pozostaję na pozycji obserwatora i zaciekawionego czytelnika, ale bez
szczególnych ekscytacji.
Autor: Remigiusz Mróz
Tytuł: "Behawiorysta"
Wydawnictwo: Filia
Miejsce wydania: Poznań
Rok wydania: 2016
*Cytat: R. Mróz, Behawiorysta, Poznań 2016, s. 42.
Zapowiada się ciekawie. Już od dawna myślę o sięgnięciu po jakąś książkę Remigiusza Mroza. Może spróbuję właśnie z ,,Behawiorystą", bo temat ten zawsze mnie fascynował. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie
atramentowy-swiat-ksiazek.blogspot.com
Czekam w takim razie na Twoje wrażenia po lekturze książki Remigiusza Mroza. :) Pozdrawiam :)
Usuń