niedziela, 13 sierpnia 2017

JAK PRZEJĄĆ KONTROLĘ NAD ŚWIATEM NIE WYCHODZĄC Z DOMU" Dorota Masłowska

Wracają do domu. W poczuciu obowiązku przygotowują obiad, w tle zawodzi kolejna wschodząca gwiazda, której „hity” można usłyszeć w najpopularniejszej stacji radiowej. Trzeba się spieszyć. O 18.00 kolejny serial paradokumentalny. „Jak to dobrze, że inni mają jednak gorzej od nas”. Pałaszowany w pośpiechu schabowy prawie staje w gardle. Kompot rozlewa się po najnowszej bluzce z sieciówki. Kupionej podczas jednej z wielu letnich wyprzedaży. „Trudno, wypiorę w proszku, który ostatnio reklamowali. No, w tym co to odświeża kolor. Tak, że jest jeszcze intensywniejszy niż przed samym zakupem.” Z lekkim drżeniem ręki sięga po pilota. Czas zacząć seans. Najpierw jakieś Trudne sprawy, potem szybko M jak miłość, a na koniec zobaczymy jak celebryci biegają po Azji w poszukiwaniu jedzenia i noclegu. Twarze coraz bardziej pozbawione wyrazu, z wypiekami na twarzy śledzą poczynania „polskich gwiazd”. „Znowu dokopią tej najbardziej nielubianej. I dobrze jej tak, oby tylko Beckhamowie przeszli dalej. Tak pięknie opowiadają o swojej miłości. To na pewno szczerzy dobrzy ludzie”.

Fenomeny popkultury atakują nas z każdej strony. Nie włączasz telewizora? Nie szkodzi. Prasa kolorowa odrobiła swoją pracę domową i na pierwszej stronie bryluje znana buzia, która opowie jak bardzo boi się wychodzić na galę, bo czasami kolor paznokci nie pasuje do paska torebki! Chyba rozumiecie powagę sytuacji?! Dorota Masłowska rozumie ją doskonale i w książce Jak przejąć kontrolę nad światem nie wychodząc z domu, będącej zbiorem felietonów, z wnikliwością analityka przypatruje się i ocenia naszą polską ziemię i „kwiatki”, które na niej wyrosły. 
 
Za co kocham „Przyślij Przepis” oprócz demokratycznej ceny dziewięćdziesięciu dziewięciu groszy i formatu broszurowego [...]?
Po pierwsze, psychodelicznej prostoty narracja towarzysząca przepisom. Są to dość bezosobowe, japońskiej powściągliwości, nieco uwikłane w dyskurs reklamowy esposé w rodzaju:
„Ta pożywna potrawa często gości na naszym stole”.
„Smaczny pomysł na zwiędłe warzywa”.
„Często robię ten makaron, gdy wracam z pracy”. 

W swoim najlepszym stylu - zabawnym, ciętym, ironicznym językiem - pisarka podsumowuje realia w jakich przyszło nam żyć. Gdzie niewypełnianie utartych czynności jest oznaką inności, co więcej dziwactwa. Bo jak to, ktoś może nie oglądać Azji Express??? Felietony Doroty Masłowskiej to także tęsknota za tym co było dawniej, za życiem uboższym, ale jakby bogatszym w te intelektualne przeżycia. Bez ściemy, zbędnego koloryzowania, dostajemy obraz tego jak wygląda współczesna polska (ale i nie tylko) kultura. Ludzkie rozleniwienie i ślepe podążanie za marketingiem, który krzyczy do wszystkich, że ten program, ta promocja jest nam niezbędna do życia.

Marnotrawimy swój cenny czas. Żyjemy życiem innych, ale co nam to daje? Choć każdy z felietonów pełen jest ironicznych, bolesnych podsumowań to wydawać się może, że to nie celowy zabieg, ale obraz rzeczywisty, nakreślony przez nas samych. Bo czy trzeba dodatkowo podkreślać pogoń za promocjami -50% i spędzanie całego wolnego dnia przerzucając sklepowe wieszaki? Czy samo w sobie nie brzmi to jak doskonały, acz bolesny żart? 

Zbiór felietonów publikowanych na łamach dwutygodnika.com w latach 2013-2016 przez Dorotę Masłowską to lektura obowiązkowa dla każdej osoby, która choć trochę jest dziwakiem i nie mieści w ramach nakreślonych przez współczesną popkulturę.  

 Autor: Dorota Masłowska
Tytuł: Jak przejąć kontrolę nad światem nie wychodząc z domu

Wydawnictwo Literackie
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 2017

Cytat: D. Masłowska, Przyślij przepis [w:] Jak przejąć kontrolę nad światem nie wychodząc z domu, Warszawa 2017, s. 48.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz