Top 3 tematów, które skutkują
kłótnią i powodują nieodwracalne skazy na relacji skłóconych osób to: polityka,
religia i macierzyństwo. W Jak pokochać
centra handlowe Natalia Fiedorczuk rozprawia się ze zmitologizowanym
macierzyństwem, będącym od lat tematem sporów na różnych przestrzeniach:
wychowywania dzieci i jednoczesnego, idealnego dbania o dom, wychowywania
dzieci i dbania o siebie, a przede wszystkim wychowywania dzieci i dbania o
nie, najlepiej jak tylko można. Jeśli komuś wydaje się, że pogodzenie tych
wszystkich zadań jest niemożliwe, to popełnia duży błąd! Idealna matka Polska
nie ma czasu na błędy i potknięcia, niemożliwe może być co najwyżej wejście na
Giewont unikając stania w kolejce, by zdobyć ten wspaniały, tatrzański szczyt.
Macierzyństwo to misja, którą wykonuje się z uśmiechem na ustach. Zawsze, bez
względu na okoliczności!
Fiedorczuk strzela celnie i bardzo
boleśnie, wytykając hipokryzję współczesnych matek. Z humorem, przenikliwością
i bez skrupułów rozlicza się z obrazem matki-Polki. Bohaterką, po części
reportażu, po części prozy jak pisze sama autorka w zakończeniu książki, jest
młoda kobieta, mieszkająca pod Warszawą. Jej status finansowy jest przeciętny,
zdrowa, pracująca kobieta z mężczyzną u boku. Po jakimś czasie pojawia się
dziecko, które okazuje się gwoździem do trumny, a na pewno gwoździem do zmagań
z depresją. Nagle trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: czy ja mogę naprawdę
nienawidzić swoje dziecko, dlaczego jestem na tyle beznadziejna, że nie
potrafię pogodzić domowych czynności, czy od teraz jestem przedmiotem?, mleczarnią
dla dziecka, tylko i wyłącznie?
Mam łzy w oczach, bo karmienie
nadal potwornie boli. O 7.37 łzy w oczach zmieniają się w szloch, który próbuję
stłumić dwiema paczkami biszkoptów. [...] W ciąży przytyłam dwadzieścia pięć
kilogramów, ze szczupłej, wysokiej i atrakcyjnej kobiety zamieniłam się w
ociężały i zmęczony kawałek mięsa.*
Pokłosiem powstania tej książki jest
nagroda Paszportów POLITYKI, która wywołała lawinę komentarzy dotyczących
wartości literackiej „Jak pokochać centra handlowe”. Dyskutowano o obrazie
nakreślonym przez Natalię Fiedorczuk. Oburzały się matki, zaklinały, że nie tak
wygląda macierzyństwo, że wszystko jest kłamstwem.
Z jednym się zgodzę. Może
rzeczywistość przedstawiona u Fiedorczuk bywa wyjaskrawiona, mocna, momentami
nieprawdopodobna, ale trzeba pamiętać, że opisywana jest przez osobę cierpiącą
na depresję. Świat w oczach takiej osoby to znój, nienawiść do siebie, do swojego
ciała, do świata i permanentne poczucie samotności. Główna bohaterka mówi
kobietom: macierzyństwo to nie tylko piękne zdjęcia z sali porodowej i radość z
narodzin dziecka, to także ta ciemna strona reprezentowana przez depresję
poporodową. I właśnie tu rozpoczyna się prawdziwa walka, walka o samą siebie.
A literackość? Jest taka jak życie.
Prosta, bez zbędnych metafor i ozdobników. Surowa, zmienna, wielowarstwowa.
Jedno jest pewne. Macierzyństwo to nie tylko piękne zdjęcie na Instagramie,
choć i takie musi być.
Autor: Natalia Fiedorczuk
Tytuł: Jak pokochać centra handlowe
Tytuł: Jak pokochać centra handlowe
Wydawnictwo: Wielka Litera
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 2016
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 2016
*Cytat: N. Fiedorczuk, Jak brać się w garść, [w:] Jak pokochać centra handlowe, Warszawa 2016, s. 54.
Czekam oczywiście na kolejne twoje recenzje :) Masz niezwykle lekkie pióro!
OdpowiedzUsuń59 yr old Software Engineer IV Stacee Prawle, hailing from Drumheller enjoys watching movies like Princess and the Pony and Foreign language learning. Took a trip to Garden Kingdom of Dessau-Wörlitz and drives a Ford GT40. przeczytaj ten post tutaj
OdpowiedzUsuń