czwartek, 16 lutego 2017

"MARIA SKŁODOWSKA-CURIE" Magdalena Niedźwiedzka

W naukowcach często widzimy nadludzi, jawią nam się jako tęgie umysły, spoglądające na nas ze szczytu Olimpu. Cenimy ich za to, że poświęcili całe swoje życie na pracę dla dobra ludzkości i rozwoju przyszłych pokoleń. O życiu prywatnym nie wiemy prawie nic. W trakcie edukacji szkolnej wtłaczane są nam przede wszystkim wzory, symbole, pierwiastki i inne elementy, dzięki którym poznajemy odkrycia ówczesnych geniuszy.

Tymczasem, jak się okazuje, każda z tych wychwalanych osób była też, jeśli nie przede wszystkim człowiekiem. Człowiekiem ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami, z mocnymi i słabymi stronami, oraz dobrymi i złymi wyborami. Nieważne kim jesteśmy, jaki jest nasz zawód, jacy są nasi przodkowie, to życie kształtuje nasz charakter, los, zmieniający bieg wydarzeń, a także ludzie, którzy stają na naszej drodze. Nie inaczej było z wielką uczoną - Marią Skłodowską-Curie. Pierwszą kobietą, która musiała stawić czoła całemu światu, by udowodnić, że jest tak samo dobrym naukowcem jak mężczyźni, a nawet i lepszym.

Powieść "Maria Skłodowska-Curie" to powieść - biografia. Powieść zbudowana ze starannie wyselekcjonowanych wydarzeń z życia geniusza, jak o Skłodowskiej mówiono w XX-wiecznej Francji. Warto pamiętać przy wyborze książki, że nie jest to kompendium wiedzy, czy kalendarium ważnych wydarzeń i dokonań badaczki. To zbiór przeplatających się zdarzeń sięgających wczesnych lat młodości badaczki, początków jej studiów na Sorbonie, aż po dorosłe życie, ze szczególnym uwzględnieniem burzliwego romansu z Paulem Langevinem. Dzięki tej informacji czytelnik nie poczuje zawodu, a i powieść zostanie doceniona tak jak na to zasługuje.

Pani Magdalena Niedźwiedzka stworzyła wyborny portret psychologiczny niebywałej kobiety. Czerpiąc z najwcześniejszych wydarzeń Skłodowskiej-Curie, a więc śmierci matki, rywalizacji z rodzeństwem czy nieszczęśliwej miłości, punktuje jej wady oraz trudny charakter w dorosłym wieku, kierując odbiorcę do wydarzeń, które stały u podstaw jej późniejszego zachowania. 

Od dziecka ślęczy nad książkami - by zdobyć najlepsze oceny, zapomnieć, by się śmiać albo zrozumieć. Rywalizowała z rodzeństwem. Siostry i brat byli nieprzeciętnie uzdolnieni, przy tym starsi od niej. Pierwsi trafili na szlak, którym chciała podążać, wciąż zatem ich goniła, tak długo, aż straciła poczucie rzeczywistości.*
Dużym plusem całej narracji jest to, że autorka nie stara się wybielić żadnej z postaci. Opierając się na motywach biograficznych każdej osoby, wrzuca ich do fikcji literackiej, by mogły zaprezentować się z różnych stron. Nie ma tu oceny, rozliczania się czy potępienia. To świetna opowieść odsłaniająca kulisy życia prywatnego Marii Skłodowskiej-Curie, o której przywykło się mówić w kontekście jej niewątpliwych zasług naukowych, ignorując jednak jej złożoną i zdumiewającą naturę.

Śnieg jest prostszy od człowieka; piękniejszy i prostszy. Pada i zachwyca. Ile książek trzeba przeczytać, żeby nie popełnić błędów? Madame Curie czuje wstyd. Dwukrotna noblistka i tak płytkie myśli! Jakby osiągnięcia naukowe musiały iść w parze z mądrością życiową.*

Warto wspomnieć jak wspaniałe źródło informacji stanowi tło społeczne, cały czas obecne na kartach książki, ukazujące tamtejsze społeczeństwo, zwyczaje i nieustępujący patriarchat. To powieść o kobiecie dla kobiet, ponieważ mimo otwartego nieutożsamiania się Marii Skłodowskiej-Curie z sufrażystkami, dokonała, dzięki uporowi, dla swojej płci wiele dobrego. 

Fabuła, mimo że oparta w dużej mierze na wątkach miłosnych, absolutnie nie nudzi i nie daje odczuć, że tak wiele wątków kręci się, tak naprawdę, wokół uczuć! Nie jest to kolejna żenująca historia miłosna, to poruszająca, smutna, prawdziwa historia najpotężniejszej kobiety XX wieku, która w czasach męskiej dominacji, potrafiła z podniesioną głową kroczyć drogą wymarzonej kariery, często jednak potykając się na jednym słowie: KOCHAM.  

Tytuł: "Maria Skłodowska-Curie"
Autor: Magdalena Niedźwiedzka
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Miejsce wydania:Warszawa
Rok wydania: 2017

*Cytaty: Maria Skłodowska-Curie, M. Niedźwiedzka, Warszawa 2017, s. 119, 120, 429.
(Kolejność stron według przytaczanych cytatów).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz