środa, 25 stycznia 2017

"KIEDY BĘDZIEMY DESZCZEM" Dominika van Eijkelenborg

Trzydziestoczteroletnia Inga ma męża, dwójkę dzieci i poważny problem. Odnosi wrażenie jakby dotarła właśnie na skraj swojego życia, nie wiedząc, w którą stronę się udać. Rola przykładnej żony i matki już dawno jej spowszedniała, tęsknota za ojczyzną coraz bardziej doskwiera, a wszystkie marzenia z młodości zostały przesłonione przez domowe obowiązki. Czuje, że potrzebuje impulsu, który na nowo nada sens jej życiu.

Wtedy na jej drodze staje grupa łuczników, odbywająca swoje zajęcia cyklicznie, co czwartek. Te dni stają się dla Ingi wytchnieniem, przestrzenią należącą tylko do niej. Wśród trenerów łucznictwa poznaje młodego Robina. Inga nie przypuszcza, że od tego momentu wszystko będzie płynąć szybciej, a życie na nowo nabierze barw. Tylko jakim kosztem...   

Kierując się opisem z "pleców" książki można zabłądzić i bardzo się rozczarować. A szkoda, bo powieść kreowana na kryminał, okazuje się bardzo dobrą powieścią obyczajową! Sam koncept książki, wypada świeżo i oryginalnie, nie powielając utartych schematów. "Kiedy będziemy deszczem" rozpoczyna się od zdradzenia głównej problematyki, a więc zaginięcia Ingi, pobieżnie opisany zostaje jej zrozpaczony zaginięciem mąż i prowadzący śledztwo. Na tym koniec. Od tego momentu historię głównej bohaterki czytelnik poznaje na podstawie retrospekcji, która po części prowadzona jest przez narratora, a po części przez samą Ingę, za pomocą listów pisanych do przyjaciółki.

"Kiedy będziemy deszczem" to ciekawe studium człowieka, jego potrzeb i nagłych porywów serca, które nie sposób tłumaczyć racjonalnym zachowaniem. Postacie nie są papierowe, idealnie rzeźbione czy szyte jakby od wzornika. Wręcz przeciwnie, każda z nich jest nosi niezaleczoną ranę, posiada wady, niedoskonałości a po części ma w sobie rys egoizmu, który popycha do decyzji znaczących na całe życie.

Walka. Ucieczka. Stan zamrożenia. Tylko te trzy rzeczy mamy do wyboru w sytuacji zagrożenia. Ale nie tylko w obliczu niebezpieczeństwa. Te same strategie dotyczą problemów w relacjach. Walczymy, uciekamy lub popadamy w odrętwienie.

Nie jest to kolejna naiwna opowieść. To dojrzała, rozważna książka, jakim odpowiedzialnym uczuciem jest miłość i ile osób wkoło można zranić jedną swoją decyzją. To ciężka lekcja życia, podczas której towarzyszyć czytelnikowi będzie dobry styl pisarski - pani Dominiki van Eijkelenborg. Nie ma tu zbędnych słów, egzaltowanego tonu czy sztywnej narracji. 

"Kiedy będziemy deszczem" to powieść o kobiecie dla kobiet. Być może powieść ostrzeżenie, powieść inspiracja, by coś zmienić?  

Niewidoczne nie oznacza nieistniejące. Czasem to, czego nie widzimy, istnieje w nas najbardziej.

Tytuł: "Kiedy będziemy deszczem"
Autor: 
Dominika van Eijkelenborg
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Miejsce wydania: Białystok
Rok wydania: 2017

*Cytaty: D. van Eijkelenborg [w:] Kiedy będziemy deszczem, Białystok 2017, s. 148, 259.
(Kolejność stron według przytaczanych cytatów).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz